Geneza

Geneza Pieszej Pielgrzymki Diecezji Pelplińskiej na Jasną Gorę związana jest z tradycją Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Gorę (pielgrzymka war­szawska istnieje od roku 1711). Do Warszawy przyjeżdżali pątnicy z całej Polski, także z diecezji chełmińskiej. Władze komunistyczne zakazywały tworzenia nowych pielgrzymek, więc pielgrzymka warszawska łączyła w sobie prawie całą Polskę W latach siedemdziesiątych pielgrzymka tak rozrosła się liczebnie, że coraz bardziej utrudniona była na niej praca duszpasterska. Pojawiała się myśl, aby podobne pielgrzymki poprowa­dzić z innych zakątków Polski.

Istotnym bodźcem do zorganizowania diecezjalnej pielgrzymki (nazywanej pomorską) był wybór kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową i jego apel o pomoc skierowane do Polaków. Pierwszymi inicjatorami pielgrzymki były osoby świeckie: Tadeusz Mikołajczyk, Jan Łopuszański. Barbara Filipiak, Paweł Wudarski. Spełniając ich prośbę, ówczesne biskup chełmiński Bernard Czapliński wyraził zgodę na pomorską pielgrzymkę pieszą z lot unia na Jasną Górę. Jej organizatorem i kierownikiem został ks. Stanisław Kat dasz, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej w Toruniu, stroną duchową zaś zajął się ks. Stanisław Grunt, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy-Fordonie Pierw­ sza Pomorską Pielgrzymka Piesza, pomimo wielu utrudnień i szykan ze strony władz komunistycznych. wyruszyła 5 sierpnia 1970 roku. Z Torunia wyszło ok. 1500 pielgrzy­mów podzielonych na trzy grupy. „Żółta” – toruńska, „Niebieska” – gdyńska, „Zielona” – chojnicka. Uczestniczyło w mej 39 kapłanów, 22 kleryków oraz trzy siostry zakonne. Trasu na Jasną Gorę wynosiła 100 km, a pielgrzymi przebywali ją w ciągu dziewięciu dni (od V Pielgrzymki dziesięć dni).

Z roku na tok pielgrzymka liczebnie bardzo się rozrastała Kiedy osiągnęła liczbę ponad dziesięciu tysięcy pątników (IV Pielgrzymka Pomorska). koniecznością stal się podział pielgrzymki i wytyczenie nowych tras. Stopniowo z pielgrzymki pomorskiej po­wstały nowe pielgrzymki: gdańska, koszalińsko-kołobrzeska, szczecińska, warmińska.

Poszczególne grupy pielgrzymkowe zaczęty wędrować ze swoich miejscowości, nie dojeżdżając już, a dochodząc pieszo do Torunia. Od Torunia grupy te stanowiły nadal zwartą pielgrzymkę pomorską na Jasną Górę. W ostatnim roku istnienia pielgrzymki po­ morskiej złożona ona była z następujących grup:

  • 1. Toruńska „Żółta” – parafia św. Józefa;
  • 2. Toruńska – „Biała” – parafia św. Janów;
  • 3. Toruńska – parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego;
  • 4. Fordońska – do Torunia z Fordonu wychodziła 3 sierpnia – łączna trasa do Torunia 40 km;
  • 5. Gdyńska – wymarsz z Gdyni 26 lipca – łączna trasa do Torunia 250 km;
  • 6. Kaszubska – wymarsz ze Swarzewa 25 lipca – łączna trasa do Torunia 300 km;
  • 7. Chojnicka – wymarsz z Chojnic 31 lipca – łączna trasa do Torunia 1 30 km;
  • 8. Świecka wymarsz ze Świecia n. Wisłą 2 sierpnia – łączna trasa do Torunia 70 km;
  • 9. Krajeńska – dojazd do Torunia pociągiem;
  • 10. Tczewska – dojazd do Torunia pociągiem;
  • 11. Chełmżyńska – dojazd do Torunia pociągiem;
  • 12. Kocicwska (Starogard Gdański) dojazd do Torunia pociągiem;
  • 13. Lubawska – trasą 380 km przez Włocławek, łączyła się z całością w Szczerco­wie;
  • 14. Grudziądzka – wymarsz z Grudziądza 2 sierpnia – łączna trasa do Torunia 70 km;
  • 15. Franciszkańska – dojazd z Gdyni do Torunia pociągiem;
  • 16. Kościerska – w 1991 roku po raz pierwszy – wymarsz z Kościerzyny 30 lipca – gru­pa szła trasą równoległą i łączyła się z całą Pielgrzymką w Kiedrzyniu;
  • 17. Jabłonowska – wymarsz 2 sierpnia – łączna trasa do Torunia 65 km.

25 marca 1992 roku papież Jan Paweł II zreorganizował strukturę administracyjną Kościoła w Polsce, powołując między innymi do istnienia diecezję paplińską, której pierwszym biskupem diecezjalnym został ks. bp prof. dr bab. Jan Bernard Szlaga. Ten administracyjny podział sprawił, iż przy diecezji pelplińskiej pozostało sześć grup piel­ grzymkowych: kociewska, tczewska, kościerska, chojnicka, krajeńska i świecka.

Powstanie

Oficjalnie do istnienia Pielgrzymka Piesza Diecezji Pelplińskiej na Jasną Górę zosta­ła powołana w dniu 25 kwietnia 1992 roku, kiedy to ks. bp Jan Bernard Szlaga powołał ks. Jana Ostrowskiego, wikariusza parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Tczewie, na jej moderatora i kierownika. Od tego momentu rozpoczęły się pilne przy­ gotowania organizacyjne I Pielgrzymki Pieszej Diecezji Pelplińskiej na Jasną Górę. Na­ leżało przygotować trasę pielgrzymki, sprawy dotyczące obsługi pielgrzymki, program i tematy konferencji oraz sprawy bieżące (legitymacje, znaczki, plakaty i regulamin). Dla niektórych grup wytyczono trasy wiodące do Torunia. Od Torunia poszczególne grupy (poza grupą kościerską) wędrują tradycyjną trasą pielgrzymki pomorskiej razem z grupa­ mi Pielgrzymki diecezji toruńskiej. Tradycyjny też pozostał dzień wejścia na Jasną Górę: 13 sierpnia. Od 1992 r. wyrusza więc Piesza Pielgrzymka Diecezji Peplińskiej na Jasna Górę, niosąc ze sobą intencje dziękczynne, błagalne i pokutne.

Od początku istnienia pielgrzymki pelplińskiej istniało sześć grup pielgrzymkowych. Powstały one dużo wcześniej niż pielgrzymka diecezjalna. Grupy te bowiem brały już udział w pielgrzymce pomorskiej na Jasną Górę.

Grupa Kociewie po raz pierwszy wyruszyła 1983 roku z Torunia, jeszcze z diecezji chełmińskiej. Ze Starogardu wyrusza od 1991 roku. Grupę tę w roku 1992 popro­wadził ks. Gerard Jakubiak (1992-1993). Kolejni przewodnicy grupy te ks. Andrzej Taliński (1994-1996), ks. Marek Szczepanik (1997-1999), ks. Tomasz Mońko (2000), ks. Andrzej Ossowski (2001-2005), ks. Grzegorz Weis (2006-2012), ks. Andrzej Ossowski (2001-2013), ks. Łukasz Simiński (2014-2016), ks. Andrzej Nalborski (2017-2019), ks. Piotr Pruski (2020-2024).

Do roku 1999 nieprzerwanie kierownikiem Pieszej Pielgrzymki Diecezji na Jasną Górę był ks. kan. Jan Ostrowski. Na jego prośbę ks. bp Jan Bernard Szlaga w dniu 6 kwietnia 1999 roku zwolnił go z obowiązków kierownika pielgrzymki i tegoż samego dnia kierownikiem pielgrzymki ustanowił ks. Andrzeja Szopińskiego. Po nim funkcję tę do roku 2024 sprawował ks. Tomasz Mońko.

Źródło: A. Szopiński, Piesza pielgrzymka na Jasną Górę, w: Kościół Pelpliński na swoje XV-lecie. 1992-2007, red. W. Klawikowski [i in.], Pelplin 2008, s. 279-282.

Przewodnicy

ks. Stanisław Bach          1983-1986
ks. Gerard Jakubiak1987-1991, 1992-1993
ks. Andrzej Taliński1994-1996
ks. Marek Szczepanik1997-1999
ks. Tomasz Mońko2000
ks. Andrzej Ossowski2001-2005
ks. Grzegorz Weis2006-2012
ks. Andrzej Ossowski2013
ks. Łukasz Simiński2014-2016
ks. Andrzej Nalborski2017-2019
ks. Piotr Pruski2020-2024
ks. Łukasz Simiński2025

Wspomnienia

Ks. Gerard Jakubiak

Rocznica 25 lecia wspólnego pielgrzymowania grupy Kociewie stwarza okazję do wspomnień podsumowań. Każdy który wędrował w naszej grupie ma swoje indywidualne wspomnienia przeżycia i obserwacje. Przygotowując tę krótką notatkę o naszej grupie co chwile odżywały obrazy różnych pielgrzymkowych sytuacji,  twarze pielgrzymów i gospodarzy. Mam nadzieję że starczy kiedyś zapału i wytrwałości by szczegółowo opisać piękną historię wspólnego pielgrzymowania. Dziś tylko kilka refleksji związanych z grupą Kociewie.

Moje piesze pielgrzymowanie zaczęło się wiele lat temu. Do ruszenia na szlak zmobilizował mnie bardzo osobisty fakt o którym może przy innej okazji opowiem i Ks. Stanisław Kardasz wieloletni pielgrzym, bokser alpinista i himalaista uczestnik  wyprawy na Mount Everest proboszcz mojej rodzinnej parafii w M.B. Zwycięskiej w Toruniu. Z Ks. Stanisławem pierwszy raz ruszyłem na pielgrzymkowy szlak w 1978 z Warszawy do Częstochowy. Po historycznym wyborze  Św. Jana Pawła II na Stolicę Piotrową zrodziła się idea zorganizowania pielgrzymki dziękczynnej za wybór Papieża Polaka. Ks. Stanisław Kardasz wraz z przyjaciółmi z Gdyni zorganizował I Pomorską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę która w 1979 ruszyła z Torunia pod hasłem Niesiemy Pomoc Ojcu Świętemu. Z Torunia  na szlak pielgrzymkowy ruszyła wtedy cała Północna Polska od Szczecina do Olsztyna. Pielgrzymi z północnych terenów Polski przyjeżdżali do Torunia. Następnego dnia  po Mszy na toruńskim rynku ruszali na Jasną Górę. Tak było przez parę lat aż do czasu gdy poszczególne diecezje zaczęły organizować swoje pielgrzymki. Przez parę lat jako kleryk wędrowałem z toruńską grupą Żółtą prowadzoną przez Ojców Redemptorystów.

Po święceniach kapłańskich 1983 r. zacząłem pielgrzymować z moimi pierwszymi parafianami z Gruty koło Grudziądza. Grupa liczyła kilkadziesiąt osób. Kiedy Ks. Biskup skierował mnie do pracy w Starogardzie Gd. w parafii Św. Wojciecha w pierwszej rozmowie z Proboszczem Ks. Janem Kahlem przedstawiłem jedną jedyną prośbę bym mógł w czasie mojego urlopu uczestniczyć w Pieszej Pielgrzymce. Ks. Proboszcz wyraził zgodę. Grupa Kociewie pielgrzymowała już wtedy od paru lat. Przewodnikiem był Ks. Stanisław Bach. Gdy zaczynałem pracę w parafii grupa Kociewie przygotowywała się do  zmiany przewodnika. Nowym przewodnikiem grupy miał zostać Ks. Grzegorz Styloch. Podczas jednego ze spotkań organizacyjnych przed pielgrzymką Ks. Grzegorz zaproponował bym został Przewodnikiem Grupy Kociewie. Zgodziłem się i w ten sposób na wiele lat moje pielgrzymowanie związało się z  Grupą Kociewie.
Grupa Kociewie do czasu powstania Diecezji Pelplińskiej wędrowała w ramach Pomorskiej Pieszej Pielgrzymki. Autobusami lub samochodami pielgrzymi z Kociewia przybywali do Torunia i w parafii Chrystusa Króla ( w której byłem ochrzczony i przyjęty do I Komunii ) otrzymywali nocleg i gościnę. Następnego dnia po wspólnej Mszy Św. z grupami Pomorskiej Pielgrzymki ruszaliśmy na szlak pielgrzymkowy.

Gdy powstała Diecezja Pelplińska grupa Kociewie zaczęła chodzić nową trasą znacznie dłuższą. Pierwszego roku przez Pelplin gdzie razem grupą z Tczewa uwcześniliśmy we Mszy Św. pod przewodnictwem Ks. Bp Jana Szlagi. W następnym roku ruszyliśmy inną trasą którą grupa wędruje do dzisiaj. Grupa Kociewie liczyła zawsze nie mniej niż 300 osób. Rekordowa liczba 700 osób wędrowała w 1991 na Światowe Dni Młodzieży. Tak duża grupa która co roku ruszała na szlak wymagała zawsze dużej pracy logistycznej szczególnie dla naszego kwatermistrza. Nie było wtedy jeszcze podziału na grupy co dziś wydaje się nie możliwe. Zawsze jednak udawało się znaleźć nocleg dla wszystkich. Wielu pielgrzymów miało swoje namioty tworząc specjalną grupę namiotową. Dziś już taka grupa nie istnieje. Warunki socjalne  przy tak wielkiej ilości pielgrzymów co roku były naprawdę pielgrzymkowe. Podstawowym wyposażeniem pielgrzyma był śpiwór, miska do mycia, menażka, kubek i sztućce. Dziś wielu pielgrzymów już tak nie pakuje swoich plecaków. Pielgrzymi rzadko korzystali z domowych łazienek. Myli się na podwórkach za stodołą czy w stodołach. Bez swojego sprzętu było by to nie możliwe. Organizacja samego marszu i organizacja postojów wyglądała trochę inaczej niż jest to obecnie. Nie mieliśmy jeszcze dokładnie wyznaczonych miejsc postojowych. O postoju decydował Przewodnik po konsultacji z sanitariatem i szefem porządkowych. Z czasem powstał dokładny plan miejsc i czasu postojów. I dziś grupa pielgrzymuje jak Kociewski Ekspres z dokładną rozpiską postojów.

Grupa Kociewie zawsze słynęła z grupy muzycznej. Były lata gdzie grup muzycznych było kilka. Była grupa która specjalizowała się w muzyce szantowej, bluesowej, kabaretowej. Przez te wszystkie lata muzykowałem i przygrywałem wszystkim grupom na gitarze i akordeonie który stał się znakiem rozpoznawczym naszej grupy. Wiem ze akordeon był też w grupie Tczewskiej ale w grupie Kociewie najdłużej. Znaną wśród kociewskich pielgrzymów oraz z innych grup była piękną tradycją organizowania codziennych wieczorków. Spotkanie zawsze zaczynała  częścią artystyczna w której śpiewano pieśni patriotyczne, biesiadne. Były harcerskie pląsy, zabawy, skecze i konkursy. Spotkania te trwały czasami do 1,5 godziny. Na zakończenie była zawsze wspólna modlitwa z błogosławieństwem dla uczestników. Na wieczorki przychodzili nie tylko pielgrzymi ale całe rodziny które gościły pielgrzymów. Często słychać było głosy że czekali cały rok na ten wieczorek a czasami zapraszali na nie swoich krewnych i znajomych. Wyjątkową historią były organizowane przez Ks. Andrzeja Talińskiego-Maradonę mecze piłkarskie  a bywało że i całe turnieje piłki nożnej. Inną charakterystyczną cechę grupy Kociewie była duża liczba pielgrzymujących księży. Choć były lata gdzie prowadziłem  grupę 400 osób a do pomocy był tylko Ks. Andrzej Taliński-Maradona.  Jednak od kilkunastu ostatnich lat Kociewie mogło poszczycić  się obecnością licznej i stałej grupy księży. Byli to wychowawcy z WSD w Pelplinie z rektorem na czele, proboszczowie byli przewodnicy pielgrzymkowi. To zawsze było wielkim atutem Kociewia i gwarantowało wysoki poziom głoszonych konferencji i prowadzonych modlitw. Jako jedyna z grup pielgrzymkowych mieliśmy zawsze silną grupę Sanitariatu. Zawsze zazdrościli nam pielgrzymi z innych grup faktu że mam swojego lekarza P. Ewę Roszczynialską a bywało że lekarzy było  więcej. Mieliśmy też zawodowe pielęgniarki i zaangażowanych woluntariuszy.

W czasie historii Kociewia grupę prowadziło kilku przewodników. Trzeba przyznać że grupa Kociewie miała szczęście do księży Przewodników. Każdy wprowadzał do tradycji grupy nowe pomysły i rozwiązania. Każdy ubogacił wspólnotę swoimi charyzmatami i zostawił trwały ślad. Wiele dzisiejszych rozwiązań powstawało na podstawie doświadczenia zbieranych w czasie wieloletniego pielgrzymowania.
Dziś cieszymy się pięknym jubileuszem. Dziękuje Bożej opatrzności za tyle lat pielgrzymowania w grupie Kociewie, za pięknych spotkanych ludzi za wspólne modlitwy, konferencje rozmowy i dyskusje. Trochę zajechałem moje bioderka na pieszych pielgrzymkach i choć mam już nowe to chyba nie będzie mi już dane ruszyć na szlak pieszej pielgrzymki. Zawsze jednak sercem i myślami będę z tymi którzy podejmując tradycję grupy Kociewie ruszać będą w następnych latach na szlak pielgrzymkowy. Modlę się by tradycja pielgrzymowania nie zanikła w sercach nowych młodych pielgrzymów.

Ks. Andrzej Taliński

Pielgrzymka  to moje życie

Podczas mojej Mszy prymicyjnej w 1990 roku, dziękując wielu osobom za wspieranie mnie na drodze do kapłaństwa, powiedziałem m.in. do sióstr i braci pielgrzymkowych słowa: „wychowaliście sobie kapłana” (parafrazując trochę słowa papieża Jana Pawła II, który powiedział do młodzieży, podczas jednej z pielgrzymek do ojczyzny: „wychowaliście sobie papieża”). To wychowywanie mnie przez pielgrzymów dokonuje się nieustannie także w czasie mojej posługi kapłańskiej. Każdy człowiek ma swoją specyficzną drogę w życiu – dobrze jest, jeśli odkryje cel, który pragnie osiągnąć i zrozumie, jakie zadania ma
do wypełnienia. Dobrze też jest, jeśli odczuwa radość i spełnienie, że może przez całe życie rozkwitać w swoich talentach i twórczych działaniach, a przez to też służyć swoją pomocą i zaangażowaniem wielu ludziom.

Pielgrzymka to mój sposób na życie. Podczas pielgrzymki w pigułce objawiają się różne sytuacje, które pomagają później zrozumieć zjawiska pojawiające się w innych miesiącach. Wytrwały marsz na Jasną Górę uczy: pokory, zrozumienia wielu trudności i niedogodności, dzielnego znoszenia różnych cierpień i bólów, dostosowania się do wymogów współżycia w grupie, przyjmowania z radością wielu oznak dobra
od napotkanych ludzi, otwarcia na bliźniego, dostrzegania potrzeb innych ludzi idących obok i jeszcze bardziej cierpiących, radości nawet z drobnych rzeczy i gestów, dzielenia się z innymi swoim talentami i dobrami materialnymi.

Pielgrzymka pomaga człowiekowi poznać samego siebie – swoje odniesienia do Boga i ludzi, dzielność lub słabość w przezwyciężaniu trudności, pobudza do uporządkowania różnych sfer życia, otwiera na nową perspektywę życia.

Pielgrzymka jest piękną okazją, aby poznać wspaniałych ludzi. Moje najpiękniejsze przyjaźnie z różnymi osobami wzięły się ze wspólnego wędrowania do Częstochowy, ze wspólnej integracji w znoszeniu trudów drogi i aktywnego włączania się w różne działania na rzecz innych ludzi (służąc m.in. jako porządkowy, muzyczny, kleryk, kapłan). Jakże serdeczne są spotkania  po latach z zaprzyjaźnionymi pielgrzymami, jakże piękna jest pewność, że można liczyć na ich wsparcie w różnych trudnych chwilach. Jakże to miłe, gdy kapłan – przyjaciel może udzielać ślubów swoim przyjaciołom lub później ich dzieciom. Jakże to budujące, że uczniowie wędrujący przy boku kapłana weterana później także wybierają drogę kapłańską lub zakonną, kształtując swój profil duszpasterski na tych samych wzorcach.

Grupa KOCIEWIE ma szczęście do kapłanów, którzy przez swoje zaangażowanie, talenty i otwartość wprowadzili szczególną atmosferę podczas wędrówki pielgrzymów na Jasną Górę. Wieloletni przewodnik ks. Gerard Jakubiak niezmordowanie grał na akordeonie i śpiewał radosne piosenki ożywiające najbardziej zmęczonych. Ks. Antoni Bączkowski, rektor seminarium duchownego, niezwykłą mądrością i życzliwością pobudzał pątników do głębszej refleksji nad swoim życiem i celem wędrowania. Inni moderatorzy seminaryjni ks. Janusz Chyła i ks. Rafał Barciński dzielili się ochoczo ze wszystkimi swoimi mądrymi radami, życzliwością i talentami. Wspaniale troszczyli się o organizację całej pielgrzymki kolejni przewodnicy m.in. wieloletni ks. Andrzej Ossowski i ks. Grzegorz Weis, jak również obecny ks. Łukasz Simiński.

Wspólnotę pielgrzymkową tworzą przede wszystkim ludzie świeccy. To oni pragną przeżyć tę szczególną Bożą przygodę, aby ubogacić się duchowo i przemienić swoje życie. Tysiące osób wędrowało też w grupie kociewskiej. Wielu z nich przez lata pełniło ważne funkcje służąc innym pielgrzymów. Od wielu lat wspiera chorych posługą medyczną dr Ewa Roszczynialska – Eichstadt, kiedyś sanitariatem mocno opiekowała się siostra Irena Krzykowska z personelem wykształconych pielęgniarek. W trosce o noclegi dla zmęczonych pielgrzymów szczególnie wyróżnili się przez lata kwatermistrzowie: siostra Maryla (już zmarła), siostra Ania, brat Jacek (pełniący do dzisiaj tę funkcję). Przez wiele lat służyli pielgrzymom jako kierowcy brat Wiesław i brat Lucjan, przewożąc na noclegi ciężkie bagaże.  Wielką pracę na trasie, objawiając swoje niezwykłe talenty, wykonywali muzycy, którzy podrywali swoim śpiewem pielgrzymów do dzielnego i radosnego marszu – przez lata m.in. byli to siostra Daniela z Pieców, siostra Mirka ze Skarszew, brat Jacek ze Starogardu, brat Robert ze Starogardu, brat Robert ze Skarszew – obecnie m.in. siostry Natalie, Magda, Marzena, Berenika. Śpiewały też różne zespoły, m.in. ze Starogardu (z ich wielkim przebojem ułożonym „Lilia biała”), ze Skarszew. Piękną pracę, pełną poświęceń, wypełniali przez lata bracia porządkowi. Ich formacja i zaangażowanie u wielu zaowocowały wejściem na drogę do kapłaństwa (m.in. Tomasz, Dariusz, Grzegorz, Sławomir).

Pielgrzymka to szkoła gościnności. Wędrując przez wiele lat można być dumnym z polskiego narodu, że jeszcze jest tak wiele otwartości i gotowości do poświęceń, by strudzonych pielgrzymów przyjąć pod swój dach i hojnie ugościć. Sam jako kapłan marzyłem – budując się przykładem gościnnych gospodarzy – by też pracować w parafii, gdzie przechodzi pielgrzymka (i w ramach wdzięczności miałem okazję podejmować obiadem przez kilkanaście lat  przechodzącą przez moją parafię grupę tczewską).

Życie człowieka to nieustanna pielgrzymka. Oprócz tego celu doczesnego – pokłonienia się Matce Bożej w jasnogórskim sanktuarium – to warto dążyć, byosiągnąć cel wieczny, jakim jest niebo. Pielgrzymka uczy, w jaki sposób odnosić zwycięstwo – w życiu doczesnym nad różnymi dolegliwościami i trudnościami oraz to najważniejsze – by owocnie żyć i osiągnąć chwałę nieba. Dlatego pielgrzymuję, by przez to rozumieć swoją pozytywną rolę w życiu, w służbie innym realizować się, odnosić zwycięstwo w różnych sferach (i na boisku, i na trasie i wszędzie) i na końcu w tej najważniejszej – by znaleźć się w niebie.

ks. Andrzej Taliński
– uczestnik 35 pielgrzymek pieszych do Częstochowy
– w grupie KOCIEWIE – 20 razy
– przewodnik grupy KOCIEWIE  w latach 1994-1996
– obecnie proboszcz w Starej Kiszewie